GOŚCINNOŚĆ PANA R.
Mój bliższy kontakt z Panem R. rozpoczął się, można powiedzieć, tradycyjnie. Pomagałam Mu „spacerować” na wózku, chociaż radził sobie całkiem nieźle. Robiliśmy przystanki na pogawędki. Kiedy zatrzymywaliśmy się w kąciku…
Mój bliższy kontakt z Panem R. rozpoczął się, można powiedzieć, tradycyjnie. Pomagałam Mu „spacerować” na wózku, chociaż radził sobie całkiem nieźle. Robiliśmy przystanki na pogawędki. Kiedy zatrzymywaliśmy się w kąciku…
Czwartki dla Pacjentów Hospicjum i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Caritas Kieleckiej to dzień szczególny - na poddaszu budynku odbywają się „Podniebne Cuda”. Kto tylko może i ma ochotę uczestniczy w tych cotygodniowych,…
Pan Adam był jednym z nielicznych podopiecznych hospicjum, którzy regularnie, co tydzień uczestniczyli w wydarzeniach organizowanych dla nich przez wolontariuszy. Był osłabiony, przywożono go na wózku, ale nie było grilla…
Wspomnień z wolontariatu w hospicjum jest wiele, lecz jedno z nich pomimo upływu tylu lat wciąż mnie ujmuje i wciąż jest blisko. Był to moment kiedy po tygodniowym pobycie jako…
Na początku zwykle wypierają wiedzę o tym, że czasu zostało niewiele. Stopniowo przyjmują różne postawy. Najłatwiej jest, gdy wiara pomaga przyjąć to, co nieuniknione i jeszcze do ostatnich chwil troszczyć…
Nasze spotkania rozpoczynały się od uścisku dłoni. Z początku próbowałem odejmować ją tak szybko, jak czyni się to podczas zwykłego powitania. Pamiętam dobrze swe zakłopotanie, gdy odczuwałem, iż wyciągnięte ramię…
Pan Antoni był wciąż niespokojny, miotał się i męczył, na długie chwile tracił przytomność, by potem być w pełni świadomy, zamknięty i milczący. Lekarz nie rozumiał, co się dzieje. Z…