Zamiast epitafium

Słowa, nawet te niewypowiedziane, są po prostu słowami, choć mogą wydawać się czymś potrzebnym lub niepotrzebnym. Mój tato Różni ludzie mówili mu, że nie jest ideałem, ale on i bez…

Czytaj dalejZamiast epitafium

Ostatnia Przyjaciółka

Odeszła Pani B. To już ostatnia, trzecia pacjentka z pokoju nr 1, o którego zgranym zespole pisałam w podobnym wspomnieniu. Trzy panie długo towarzyszyły sobie w serdeczny, koleżeński sposób. Niestety…

Czytaj dalejOstatnia Przyjaciółka

Niezwykła Pani „Teresa”

Pani „Teresa” była osobą wyjątkową. Dawniej nauczycielka, uczyła wychowania fizycznego, ale także filozofii. Dość długo pozostawała pacjentką naszego Hospicjum, ale moja bliższa znajomość z nią nie trwała nawet kilku tygodni.…

Czytaj dalejNiezwykła Pani „Teresa”

Pani T.

U pani T. bardzo często bywał mąż, myślę, że każdego dnia. Toteż przeważnie oboje dziękowali za każdą proponowaną przez wolontariusza pomoc. Zawsze odbywało się to sympatycznie, z miłym uśmiechem i…

Czytaj dalejPani T.

Kruchość

Choć oczywiście serdecznością i ciepłem staram się otaczać każdego pacjenta hospicyjnego, to z jakąś szczególną czułością podchodzę do szczupłych, filigranowych kobiet, które wiek i choroba czyni obrazem kruchości i przemijania.…

Czytaj dalejKruchość

Pan W. i żyrafy

Pierwszy raz spotkałam się z Panem W. w któryś piątek. Siedział przy stoliku i pracował z panią psycholog. Miał w ręku pomarańczową kredkę, a na stoliku przed sobą dziecięcą książeczkę…

Czytaj dalejPan W. i żyrafy